Strony

31 lipca 2011

Czerń.

Cóż, początkowo coś ciągnęło mnie do niebieskiego. Niestety ma bardzo szybka natura, została zdeformowana przez lenistwo, a upragnięty kolor zajęty przez Marzenkę. No, ale mówi się trudno i działa się dalej. Jako, że lubię także czerń, to ona dzisiaj będzie królować w moich stylizacjach. Uniwersalny kolorek, a więc do dzieła.
 1.Drapieżnie...
Tytuł żenujący, ale tak mi się to kojarzy. Moja obecna stylizacja, lepsza niż poprzednia dlatego z dumą o niej piszę. Zauroczona butami, wtrąciłam tutaj trochę białych, prawie białych elementów, a za bazę służy nasza droga czerń. Jest wyzywająco, ale nie nazbyt.

2. Elegancko inaczej...

Zdjęcie z albumu, i metamorfozy, którą wykonałam na blogu Beithe, którą serdecznie pozdrawiam. Lubuję się w dziwnych kreacjach, co widać w poprzednim look`u, jak i w tym. Tutaj miało wyjść elegancko, ale nieprzewidywalnie, czyli taki miks, aby odświeżyć swój wygląd, aczkolwiek także nim zaszokować.

3.Wyzywająco..
Strój wykonany dla Schizmy. Oczywiście na Jagodzie. Jak to mnie wypada, zakochałam się w tym stroju. Króluję tutaj czerń, widać jedynie malutki przebłysk fioletu, kto spostrzegawczy ten dostrzeże. Buty wysadzane kolcami miały nadać `charakter`, a okulary jakoś złagodzić ten wyuzdany styl.

4.Na bogato...

Nieco nieudana stylizacja, ale gdyby obciąć dół, trochę zmienić mankamenty i dodać, kilka uroczych elementów, byłoby lepiej. Fakt, faktem, że pełno tutaj kropek, czyli jak to się mówi potocznie ćwieków i dżetów. Pojawia się nawet motyw krzyża, bardzo niegrzeczny outfit.

5.Klasa...

Tutaj widnieję prawdziwa klasa. Nie będę się rozpisywać, nie ma o czym. Panuję ciemność, brak przełamujących sztywny nastrój, dodatków. Jest nudno, w sam raz na pogrzeb, ale i niektóre zakończenia i kroje wskazują na elegancki byt.

 

Brak komentarzy: