Dostałam się na Mentalle! Uwierzycie, bo ja nie wierzę. Z tej okazji na blogu nie będzie już stylizacji tylko inne ciekawe tematy, tylko z mojej strony. Dzisiaj chciałabym się zająć ubraniem naszej doll na wycieczkę.
Wycieczka kojarzy nam się pewnie z przede wszystkim z chodzeniem, oddychaniem i wdychaniem świeżego powietrza, a także z przygodą. Ja osobiście bardzo lubię wycieczki i spacerki, zawsze mnie rozluźniają. Mimo wszystko świat realny jest tam, tu jest świat pikselowy. Nasze doll, piękne, smukłe jak modelki, co prawda nie zawsze, ale takie najczęściej spotykamy, są modelkami, a my tworzymy na nich nasze arcydzieła.
Możemy chociaż stworzyć iluzję, odrobinkę posmakować czegoś innego. Przygotowałam 5 stylizacji, specjalnych na letnie, upalne dni. Dałam odpocząć doll od wyrafinowanych obcasów i wskoczyła ona w wygodne i uniwersalne buty, na płaskiej podeszwie.
Starałam się odzwierciedlić nasz prawdziwy styl. Zrobić wrażenie przewiewnych i wygodnych zestawów. Takich jakich nie odprawiłaby z kwitkiem żadna/y z nas. Ale wygoda wcale nie oznacza, czegoś zupełnie bez smaku, bez kroju, to także forma bycia modnym.
Stylizacje wykonywane na Xxgreen0appleXx, mam nadzieję, że droga Veronika, się nie obrazi.
Bardzo spodobał mi się ten zestaw, gdybym posiadała te ciuchy, ach, sama radość. Całość wygląda na miejski szyk. Góra jak i dół, zawierają w sobie coś z powiedzmy typowych zestawów, każdego człowieka. Starałam się utrzymać neutralność, nie wprawiać w przesadę, co zdecydowanie często mi wychodzi. Lekkie połączenie bieli(patrz kamizelka i buty), sprawiają ożywcze wrażenie. Do tego uniwersalne dodatki, takie jak zegarek, oraz torebka.
Zapewniam, iż coraz niżej, coraz gorzej. Jestem lekko zawiedziona, widziałabym tą stylizację inaczej, ale tak też jest znośnie. Widzimy tutaj dosyć masywną koszulę, a także buty, których zwiększona masywność, działa na korzyść-obydwa elementy w bieli. Dalej luźne granatowe spodenki, idealnie pasujące oraz kapelusz, także z elementem tego koloru. Torebka jest zabójcza, naszyjnik psuję atmosferę, ale i tak to lubię.
Przewijały się spodenki, takie i owakie, ale sukienki także nie mogło zabraknąć. Jej wykonanie i tkanina wygląda na bardzo delikatną i przewiewną, w sam raz na upały. Przełamałam ją brązowymi dodatkami, pewnie ze względu na buty, ponieważ naprawdę mi się spodobały, ale nie wiedziałam, jak je połączyć. Standardowo uroczy pasek, duża torba, na wszelakie podstawowe potrzeby i okulary-figlarne.
Biały i jego odcienie są bardzo efektowną barwą. Z pewnością nie przyciągają słońca, ale nie oto chodzi. Ich wrażenie lekkości, aż przyćmiewa. Dlatego też z kilku elementów stworzyłam, coś nie przesadzonego, ale też nie ubogiego. Dodatek w postaci szala, i kokardki, tworzą efekt słodkiej dziewuszki, która mogłaby hasać po łączkach. Nie ma to jak skuteczna zmyłka.
Zaskoczył mnie brak weny. Ideał na kapuśniaczek, który się zdarza, nawet w lato. Szarawe spodnie, buty, coś służące za okrycie wierzchne, pasuję do jesieni. Ale dzięki uroczej bluzeczce, w motyw kwiatów, nie jest tak ciemno, jak moglibyśmy się spodziewać. Kwiat na głowie, dodatki na spodniach, wszystko, aby ożywić outfit.
Macie pomysły na `poradę Sandry`? Czekam w komentarzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz