Strony

28 maja 2012

One day we're gonna live in Paris, I promise...

W końcu wyrwałam się z domu. 5 dyszek do portfela, na dworzec PKP i daleko, daleeeko od domu. Nie, nie żeby aż tak daleko. 2 dni spędziłam na Mazurach u rodzinki. Więc nocleg był za free. Wczoraj w drodze powrotnej zamarzył mi się jeszcze Gdańsk i tak oto wylądowałam na wybrzeżu. W domu panika, gdyż miałam już dawno wrócić. Jeden telefon i wszystko wyjaśnone. Dziś mają na mnie małego foszka, ale warto było (: Pozostaje planować kolejny wypad.

Stylizacja może nie za bardzo na ten czas, ale musiałam w końcu użyć jakoś tej kurtki. Do brazu dodałam brąz - wiem, wiem, strasznie odkrywcze - oraz odrobinę czerwieni. Wyszło jesiennie, ale mi jak najbardziej się podoba.




kurtka - Bizou
top - It Girls
spodnie - Bizou/Balmain
torba - I love France
buty - Archive

Friendly Fires - Paris


 Friendly Fires - Paris ( Aeroplane Remix ft. Au Revoir Simone )

1 komentarz:

Sara pisze...

połączenie tych ubrań jest po prostu genialne c: