Kilka dni nie zmieniałam stylizacji, ponieważ byłam zajęta. Festiwal Jarocin, teraz umieram i odpoczywam. Jestem tak zmęczona, że robiłam tą stylizację w amoku.. a zobaczcie efekt. Mnie są zachwyciła, bo nierzadko wychodzi taka, która mi się podoba. Uwielbiam czerń, jest to kolor, jaki pozostanie na zawsze w jakimś stopniu stylowy oraz niezbędny. Wyobrażacie sobie życie bez czerni? Ciemne dodatki pasują do wielu barw, można go najładniej zestawić - ale i całe czarne stylizacje też wychodzą niczego sobie, rzecz gustu. Powiedzcie mi, jak to jest, że gdy chcę usilnie zrobić stylizację, nic nie wychodzi, a gdy robię to z nudów, to efekt mnie przerasta?
A no, i znowu poszła masa stardollarów, praktycznie wszystko kupiłam nowe - -'
Czego użyłam?
Z tego oto składa się moja fryzura. Najbardziej zaryzykowałam dokładając parasol, nie byłam pewna,czy to dobry pomysł. Sama się dziwie, jak mogę zakładać takie rzeczy jako fryzurę.
Strój, to 4 zasłonki pokazane wyżej, 8 poduszek, anioł oraz obrus. Nie założyłam żadnego ubrania, prócz rajstop oraz 2 par butów - znowu tych samych. Możecie przyzwyczaić się, że będę je wykorzystywać aż do znudzenia, zakochałam się w tym zestawieniu.
Dzisiaj nic nie dodam, nie wiem co, muszę trochę pomyśleć, póki co, lecę na miasto po prezent dla koleżanki.
pozdrawiam, Paula!
2 komentarze:
Jeest Moc. Te 'skrzydła' i firany dają świetny efekt. Śwjeetnie jak zawsze!
Prześlij komentarz