Po niewiarygodnie upalnych dniach doczekałam się ochłodzenia. Nie liczyłam jednak, że będzie ono aż takie...
Pada, pada, pada.
Nie wiem jak Wam, ale mi z letnim upałem od razu kojarzą się kraje latino. Meksyk, Hiszpania - miejsce niewiarygodnych inspiracji. Idąc tym śladem natrafiłam na kolekcję Pucci na wiosnę/lato tego roku. Jeszcze bardziej zafascynowała mnie hiszpańsko-romańsko-meksykańskim klimatem, w wyniku czego powstał ten outfit.
Wiem, że butki nia pasują zbytnio. Nie mogłam niczego lepszego u sibie znaleźć :c
top - WOTW / Ewa Minge
sukienka - Just Cavalli
falbana u sukni - narzutka PPQ
buty - gift
Muzyka dla podtrzymania klimatu....
Andre Riue - Pasodoble
i coś zupełnie innego. Dalej Sofa.
Sofa - Ona movie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz