Strony

24 czerwca 2012

Czasami jest tyle piękna na świecie, że aż trudno je znieść.

Co do nazwy posta - mam nadzieję, że kiedys taki dzień nadejdzie. Skończyłam oglądać Amercian Beauty. Od dawna przymierzałam się do tego filmu, w końcu konsekwentnie go obejrzałam. Moje wrażenia? Do połowy wydaje się być nieco nijaki, lecz później rozkwita. Dosłownie. Charaktery postaci, ludzka różnorodność, słabości, fascynacje...Naprawdę polecam każdemu! Już ładuję na wieczór Pachnidło.


O stylizacji słów kilka - główną rolę grają tu spodnie. Genialny fason, finezyjny wzór, klasyczne kolory. Razem z kultową kurtką, czarnym topem i nabitymi butami wyglądają wg mnie całkiem przyjemnie. Koloru dodaje kopertówka i lakier na paznokciach.


skóra -Chanel
top - Amy Claire
spodnie - Antidote
Louboutiny - Velvet orchid
kopertówka - Bizou

Kolejne zmiany w twarzy. Mam nadzieję, że na dłużej.


Ren Harviue - Cryin

Ren Harviue - Something

1 komentarz:

Pysia pisze...

świetnie to połączyłaś :)