Strony

25 czerwca 2012

Iris






Zaczynam odliczanie do końca roku, zostało bowiem tylko 3 dni! W szkole totalne luzy, w mojej klasie było z dziesięć osób. Pogoda całkiem znośna i choć jest dwadzieścia parę stopni powietrze jest przyjemne. Niedługo wezmę się za zrobienie porządku na biurku (uwierzcie, to graniczy z cudem). Na pewno nie zapomnę o meczu w Doniecku. Życzę zwycięstwa oczywiście Hiszpanom, mam jednak nadzieję że nie skończy się na karnych jak we wczorajszym meczu Anglia – Włochy. Byłam trochę (nawet nie trochę, a naprawdę bardzo) zawiedziona Anglią.. Ale Włosi grali o wiele lepiej, a ten cudny, lekki karny Pirla! Aż miło było patrzeć.
Outfit stworzony między pierwszą a drugą połową (stylizacja w przerwie, od meczu nic nas nie oderwie! :D). Żółta, długa suknia chodziła już za mną jakiś czas, w końcu zabrałam się za stylizację z nią. Jest prosto acz szykownie.
Na dole zamieszczam cudowny utwór. Mnie poruszył i całkowicie go uwielbiam.

/ sukienka – Amyclair + B’Bizou / spódniczka – gift  / marynarka – It Girls / pasek – Pretty n’ Pink / kopertówka – Voile / opaska – Voile / buty – Rio /

„And all I can taste is this moment
 And all I can breathe is your life
 ’cause sooner or later it’s over
 I just don’t want to miss you tonight”

Brak komentarzy: